DZIKI PLAC ZABAW I INNE ATRAKCJE, CZYLI AKUKU W RUDZIE ŚLĄSKIEJ Z DZIEĆMI?
GDZIE: Ruda Śląska, ul. Janusza Korczaka
WSTĘP: płatny
PARKING: malutki, przy sąsiednich działkach
Z WÓZKIEM: tak
TOALETY: toy toy
ILE CZASU: kilka godzin
JEDZENIE: nie, napoje – za datki na cele statutowe – kawa, herbata, woda
INNE: warto ubrać dzieci w ubrania, które mogą pobrudzić, a nawet zniszczyć:)
Macie „na stanie” dzikie dzieci? Dzikie, oczywiście jak na dzisiejsze standardy? Takie, którą lubią się brudzić, chodzić boso, taplać w błocie albo wymyślać zastosowanie przedmiotom (garnkom, oponom…). A może macie dzieci zupełnie spokojne i zachowawcze, ale chcielibyście wziąć je w lekko dzikie, bardzo kreatywne i zupełnie niestandardowe miejsce do zabawy? (Choć naszym marzeniem jest, żeby takie miejsca były jak najbardziej na porządku dziennym!) Jeśli tak – koniecznie zabierzcie je do…AKUKU w Rudzie Śląskiej!
- To miejsce, gdzie przedmioty dostają drugie życie – stają się przestrzenią do zabawy, zmieniają zastosowanie, tworzą miejsca do przycupnięcia na spokojnie ze znajomymi.
- To miejsce, gdzie dzieci mogą do woli używać wyobraźni, pobawić się w kuchni błotnej, pokarmić (za zgodą i wiedzą opiekunów) zwierzęta, pobawić się na „plaży”, zagrać w gigantyczne kółko i krzyżyk albo… dla kółek (opon) wymyślić kilka nowych zastosowań.
- To miejsce, gdzie prawie nic nie trzeba, a można dużo więcej niż na tradycyjnych, „grzecznych”, katalogowych placach zabaw.
- Miejsce, gdzie można sprawdzić czy chodzenie po szyszkach boli, zjeść czereśnie, które spadły z drzewa i wytrzeć ubłocone ręce w ubranie, a rodziców zawołać na zupę z trawy, w której gotowanie włożyło się mnóstwo czasu i energii.
- Miejsce, gdzie nie ma gastronomii, lodów, automatów z badziewiem, a dzieci i tak je kochają!
A rodzice? Mogą albo towarzyszyć dzieciom albo usiąść na jednym z leżaków z książką w ręku lub porozmawiać na spokojnie ze znajomymi w jednej z altanek albo przy urokliwych stolikach z palet.
CO NAJBARDZIEJ PODOBA SIĘ NAM?
Gaja najbardziej lubi kuchnie błotne i kociarnię na strychu budynku warsztatowego.
Na mamie kuchnie błotne i domki funkcyjne oraz rosnąca ilość garnków i sprzętów kuchennych robią nieodmiennie największe wrażenie😉. Bardzo podobają mi się też „altanki”, czyli zbudowane z palet, ustronne, niewielkie przestrzenie, gdzie można przysiąść na pogaduchy z przyjaciółką.
KWESTIE PRAKTYCZNE
Akuku NIE MA STAŁYCH GODZIN OTWARCIA. Najlepiej na bieżąco sprawdzać czy działa, żeby nie być rozczarowanym (dorosły sobie poradzi, ale rozczarowane dzieci to ciężka sprawa…). Przez większość roku, przy ładnej pogodzie, działa na zasadzie otwartej w weekendy (ale bywają od tego wyjątki), a w tygodniu po wcześniejszej rezerwacji mogą je odwiedzać grupy.
Wstęp to opłata 10 zł za osobę dorosłą i 30 zł za dziecko na cele statutowe Fundacji Akuku, wejście bez ograniczeń czasowych (wrzesień 2023). Więcej tu nie wydacie, no chyba, że drobną kwotę do puszki za możliwość korzystania z napojów – kawy, herbaty i wody.
GRUPY
Akuku poleca się również dla grup. Płatność jak wyżej, warto poinformować, że duża grupa się pojawi i upewnić się, że miejsce będzie otwarte. Grupy mogą również po wcześniejszym umówieniu wziąć udział w warsztatach artystycznych. Muszą jednak pamiętać, że wszystkie wyprodukowane śmieci zabierają ze sobą.
WAŻNE!
Weźcie ze sobą wszystko czego potrzebujecie – wodę, napoje, przekąski albo prowiant na ognisko (w otwarte weekendy zawsze płonie).