Jakie plany na dziś – czyli z dziećmi w podróży czas się nie dłuży!

HROBACZA ŁĄKA I KAMIENIOŁOM KOZY– pętla ze wsi Kozy z dziećmi (i psem) ?

HROBACZA CZY CHROBACZA ŁĄKA?

Mimo, że Państwowy Rejestr Nazw Geograficznych podaje nazwę „Chrobacza Łąka”, wszelkie znaki na szlaku, nazwa schroniska czy inne znaczniki wskazują na „Hrobaczą Łąkę. Obie nazwy mają swoich popleczników, z obiema spotkacie się w internecie.

PRZYJEMNA TRASA W BESKIDZIE MAŁYM

Hrobacza Łąka to stosunkowo niewysoki szczyt w Beskidzie Małym. Ma 828 m np.m. Jest więc idealny na przyjemną wędrówkę z dziećmi. Nie oznacza to, że droga jest płaska. Jak to w górach – wznosi się, jest nawet kilka ostrzejszych momentów, jednak cała trasa nie należy do najdłuższych, a w jej trakcie możecie sobie robić małe przerwy. Po drodze kilka „prześwitów” widokowych, kapliczka na Przełęczy u Panienki (koniecznie przeczytajcie kto i dlaczego ją tu zbudował, historia bardzo przypadła do gusty naszym dzieciom), źródełko maryjne, wielki krzyż z minitarasem widokowym i schronisko. Przy krzyżu znajdują się ławeczki i idealne miejsce na odpoczynek w hamakach.

Zejść można tym samym szlakiem lub, jak my, szlakiem zielonym w stronę kamieniołomu Kozy, który jest wyjątkowo pięknym miejscem, zataczając w ten sposób ładną widokowo pętlę.

SKĄD WYCHODZIMY I GDZIE WRACAMY?

START: parking we Wsi Kozy, ul.Beskidzka, szlakiem żółtym na Hrobaczą Łąkę.

POWRÓT: z Hrobaczej Łąki szlakiem zielonym przez kamieniołom Kozy (momentami dość stromo, wejście od tej strony byłoby większym wyzwaniem niż łagodniejszym żółtym szlakiem, który wybraliśmy) – ostatecznie dojdziecie do parkingu na Beskidzkiej. Bardzo lubimy trasy, na których da się przejść pętlę i ta właśnie taką jest.

DŁUGOŚĆ TRASY

Nasza pętla miała w całości ok.8-9 kilometrów. To może być dobra trasa na początek górskiej przygody ze starszymi dziećmi. Przy takim dystansie można sobie pozwolić na sporo przerw, bez obawy, że zaskoczy Was noc (no chyba, że wyjdziecie na szlak dopiero po południu…)

SCHRONISKO

Na Hrobaczej Łące znajduje się tzw. Dom Turystyczny na Hrobaczej Łące. Poza sezonem bywa, że jest zamknięty, ale w sezonie codziennie znajdziecie tu wytchnienie. Obok schroniska znajdują się ławy do siedzenia, jest też duża łąka, płatne toalety od strony podwórka, miejsce ogniskowe, na którym można upiec nabyte w chacie lub przyniesione przez siebie kiełbaski.

A co możecie kupić na miejscu? W menu herbata, kawa parzona lub rozpuszczalna, zupa pomidorowa i żurek (pomidorowa była szczerze mówiąc absolutną pomyłką – miała być z makaronem, była czerwonym, „cienkim” bulionem z małą ilością cebulki czy innych warzyw. Pytaliśmy kilku osób przy sąsiednich stołach czy ich zupa też jest taka – była), frytki, pierogi (te wyglądały ładnie, ale sami nie kupowaliśmy), szarlotka, napoje.

Można tu też kupić wspomniany zestaw na ognisko: kiełbasa, musztarda i chleb do samodzielnego przygotowania.

KAMIENIOŁOM KOZY

Schodząc zielonym szlakiem w dół dojdziecie w końcu do Kamieniołomu Kozy. Znajduje się tu niewielki, ale piękny staw. W tafli wody odbija się potężna ściana nieczynnego już wyrobiska. Widok jest fantastyczny, szczególnie wiosną, gdy wszystko tonie w soczystej zieleni. To dobre miejsce na odpoczynek i piknik. Sporo osób przychodzi tylko tutaj, aby nasycić oczy widokami, odpocząć, pokontemplować przyrodę.

Staw można obejść, a na wyjściu z kamieniołomu znajduje się ławeczka, z której rozpościera się piękna panorama na okolice. Nad wszystkim czuwa drewniana koza😊

HAMAKI NA GÓRSKIEJ WYPRAWIE?

Podczas spaceru na Hrobaczą Łąkę i do Kamieniołomu Kozy towarzyszyły nam hamaki polskiej marki LESOVIK. Mamy je od niedawna i nie możemy zrozumieć, czemu dopiero teraz wpadliśmy na pomysł zabierania ze sobą takiego sprzętu.

Hamaki są małe i lekkie – można je włożyć do bocznej kieszeni plecaka, nawet Gajowego-juniorowego!. Tata Darek rozkłada je w niecałe dwie minuty. Mają wytrzymałość do 250 kg, więc mama Ola i Gaja z reguły hamakuja razem, a tata Darek i Iwo muszą dogadać się kto i ile czasu spędzi w drugim hamaku😉. Są też bardzo stabilne – wchodzi się do nich bez problemu i nie są wywrotne, a tego właśnie się obawialiśmy.  Sami zaczynamy myśleć o trzecim😉 Zauważamy tylko jeden minus (choć może to i plus jest?:)) naszego nowego podróżoumilacza – każda wycieczka jest o co najmniej godzinę dłuższa, bo kiedy już człowiek położy się w wygodnym hamaku, wyjść z niego jest ciężko😉.

Hamaki LESOVIK od miesiąca towarzyszą nam w każdej krótszej i dłuższej wędrówce i na pewno pojadą z nami na wakacje!

Więcej o hamakach przeczytacie TUTAJ.

ps1. Jeśli trasa wydaje Wam się ciekawa, ale zbyt wymagająca, nasi znajomi – Powsinogi – opisują najprostszy i najkrótszy szlak prowadzący na Hrobaczą Łąkę. Zajrzyjcie po opis TUTAJ.

*Jeśli znalazłeś u nas inspirację i pomysły na własne podróże, będzie nam miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę. Blogowanie to bardzo czaso- i pracochłonne hobby, więc każda ilość kawy jest mile widziana:). Kawę postawić można TUTAJ.

 

Przeczytaj również: