Dolina Lejowa lub/i przejście z Doliny Lejowej do Doliny Chochołowskiej z dziećmi?
Zanim tu trafiliśmy, o Dolinie Lejowej czytaliśmy wiele razy na fan page’u Marty z Niemożliwych Wąsików. Sami trafiliśmy tu dopiero przy naszym czwartym, czy piątym pobytem rodzinnym w Tatrach – w ciapowato-śniegowym kwietniu – i bardzo nam się podobało.
Spacer doliną w obie strony to ok. 5,5 kilometra. Trasa jest idealna nawet na rozgrzewkę z maluchami. Dodatkowo nie jest to najpopularniejszy szlak w Tatrach, więc raczej nie grożą Wam tłumy. W samej dolinie my nie spotkaliśmy NIKOGO!
Natomiast sama Lejowa była dla nas przystawką do świetnej rodzinnej wyprawy, która w założeniu miała liczyć ok. 20 kilometrów, ale ze względu na utrudnione warunki marszu (mokry, zapadający się pod naszym ciężarem śnieg) oraz przemoczone w ich efekcie buty skróciliśmy ją do 15 km, rezygnując z wizyty w Schronisku na Polanie Chochołowskiej, która miała być pierwotnie celem naszej wędrówki.
NASZA TRASA
Auto zostawić można przy Zajeździe Józef (który Niemożliwe Wąsiki gorąco polecają jako bazę noclegową i wypadową), niedaleko stacji narciarskiej Polana Biały Potok.
My zaparkowaliśmy przy samym wejściu do doliny, ale w tym celu należy przejechać przez rzekę. Nasz samochód jest dość wysoki, więc dał radę bez problemu, ale może nie każdy szuka takiego rozwiązania😊.
Trasa wiodła przez Dolinę Lejową szlakiem żółtym aż do końca, do Niźnej Kominiarskiej Polany. Stąd możecie wrócić tą samą drogą jeśli chcecie przejść samą dolinę, czyli około 5,5 kilometra.
My jednak nie zawróciliśmy. Z Niźnej Kominiarskiej Doliny odbiliśmy w prawo, szlakiem czarnym zwanym Ścieżką nad Reglami na tzw. Wierch Spalenisko (1324 m n. p. m. ), przez Polanę Jamy do Doliny Chochołowskiej.
W dolinie wychodzi się jakieś 2 km od schroniska. Jeśli zdecydujecie się do niego udać potem te dwa kilometry trzeba wrócić tą samą trasą. My nie zdecydowaliśmy się na spacer do schroniska, bo dzieci nie miały już siły iść. Wcześniejsza wędrówką w mokrym śniegu była dość męcząca, ale głównym powodem były strasznie przemoczone buty (niestety momentami zapadaliśmy się nawet po kolana w śnieg i oprócz moich butów do wszystkich pozostałych mnóstwo śniegu wpadło od góry).
W związku z tym, z miejsca do którego zeszliśmy w Dolinie Chochołowskiej kierowaliśmy się w prawo do wyjścia szlakiem zielonym (zamiast w lewo na schronisko). W Dolinie Chochołowskiej zgodnie z naszymi przewidywaniami ludzi było całkiem sporo. Szlak zielony doprowadził nas do początku Doliny Lejowej, gdzie zostawiliśmy nasz samochód. Zrobiliśmy przyjemną i przygodową pętlę😊.
WAŻNE
Pamiętajcie, że aby wejść na teren tatrzańskiego Parku Narodowego należy kupić bilety. Najlepiej zrobić to online, bo budki przy wejściach na szlak mogą być poza sezonem nieczynne. (koszt biletów w kwietniu 2022 to 8 i 4 zł).
Pamiętajcie, że nawet w kwietniu warto mieć spodnie narciarskie lub softshellowe i porządne obuwie. My mieliśmy porządne buty, ale nie dopilnowałam, żeby dzieci włożyły spodnie do butów. Buty nie przemokły „w palcach”, ale śnieg wpadł do nich od góry.
PODSUMOWANIE WYCIECZKI PRZEZ DOLINĘ LEJOWĄ DO DOLINY CHOCHOŁOWSKIEJ W SKRÓCIE:
- Ponad 15 kilometrów w nogach,
- Śnieg,
- Krokusy,
- Przepiękne widoki,
- Wiosenna aura w powietrzu,
- Strumyk,
- Sporo przygód;).
Czy polecamy? Bardzo😊